Z dużą satysfakcją odnotowujemy, że coraz większa liczba osób zauważa rzeczywiste skutki unijnej polityki klimatycznej i nieustającej promocji OZE. Ostatnia wypowiedź p. Piotra Maciążka na portalu „CIRE.PL” pokazuje, że bez względu na projektowane ogólnoświatowe porozumienie, unijna polityka może ulec dalszemu zaostrzeniu.
„Innymi słowy szczyt klimatyczny w stolicy Francji nie tylko nie ostudzi chęci Wspólnoty do utrzymywania pozycji lidera w redukcji gazów cieplarnianych (mimo spadku konkurencyjności gospodarki), ale nawet może skłonić ją do zaostrzenia dotychczasowej polityki”.
Należy zgodzić się z tą opinią i już teraz opracowywać nową politykę energetyczną Polski, właśnie pod kątem wypracowania własnej ścieżki dla rozwoju gospodarki niskoemisyjnej, która nie będzie prostą kalką niemieckiej „Energiewende”. Głównym obszarem takich działań powinno być wytwarzanie ciepła w oparciu o krajowe zasoby geotermalne i własne technologie, a nie bezmyślny import wiatraków na masową skalę. Czeka nas długa i wyczerpująca wojna o zachowanie wpływu na energetykę. To już jeden z ostatnich sektorów gospodarki, który nie został jeszcze wykupiony przez zagraniczne korporacje. Nie powinniśmy mieć żadnych złudzeń co do tego, że „mitologia globalnego ocieplenia” służy realizacji konkretnych celów gospodarczych i finansowych, a nie czemukolwiek innemu. W tej grze uczestniczą całe państwa, korporacje, rynki finansowe czy organizacje zielonych zwalczające akurat te technologie i sektory gospodarki w wybranych państwach, które mogą być dźwignią rozwoju dla krajów rozwijających się. Dlatego też koniecznością chwili jest posiadanie własnej strategii rozwoju, opartej o krajowe surowce i technologie, która nie będzie mogła być łatwo zanegowana przez eurobiurokratów. Jeżeli mamy wydawać publiczne pieniądze na pomoc w rozwoju OZE, to musimy zrobić wszystko, żeby zostały one w Polsce i nie wyssał ich import drogich, nieefektywnych i szkodliwych dla środowiska technologii energetycznych.
Redakcja
Źródło:
http://www.cire.pl/item,122076,13,0,0,0,0,0,polityka-klimatyczna-ue-grozi-energetycznym-kolonializmem.html
