Wiadomości po angielsku
Nasze obrazy
Badania i dokumenty
Wejście w życie ustawy odległościowej w dużym stopniu uporządkowało stan prawny związany z lokalizowaniem elektrowni wiatrowych na lądzie. Jednak sprawa zapewnienia właściwej ochrony prawnej osób mieszkających już przy elektrowniach wiatrowych wcale nie ruszyła się z miejsca. Pisaliśmy już o potrzebie dalszych zmian w przepisach w tekście z dnia 12 września 2016 r. „Ustawa odległościowa i … co dalej?” i będziemy apelować dalej.
Obecny stan prawny w zakresie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku należy traktować jako stan przejściowy. Truizmem jest już pisanie, że rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 14 czerwca 2007 r. w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku (Dz.U. z 2014 r., poz.112) nie definiuje wartości dopuszczalnych hałasu generowanego do środowiska przez turbiny wiatrowe i że zachodzi pilna potrzeba zmiany prawa.
Dzięki uprzejmości dr Witolda Jaszczuka z Ligii Walki z Hałasem publikujemy list z podsumowaniem postulatów zmian w prawie w zakresie hałasu. Jak pisze dr Jaszczuk:
„Od daty wejścia w życie rozporządzenia z dnia 1 października 2012 roku minęły ponad 4 lata. Przez ten czas Ministerstwo Środowiska nie uczyniło nic konkretnego, aby naprawić błędy poprzedniego rządu. „Dobra zmiana” nie dotyczy zatem polityki ograniczania hałasu środowiskowego zarówno w zakresie hałasu komunikacyjnego, jak i powodowanego przez turbiny wiatrowe.
W tym ostatnim przypadku nadal obserwujemy skandaliczny brak niezbędnych uregulowań prawnych dotyczących dopuszczalnych poziomów hałasu, określenia wartości poprawek niezbędnych do wprowadzenia skutkiem tonalności, modulacji i impulsowości tego hałasu, a przede wszystkim uregulowań poziomów dopuszczalnych hałasu niskoczęstotliwościowego i infradźwiękowego oraz metodyki referencyjnej badania tego hałasu.”
W pełni popieramy apel Ligi w tej sprawie, gdyż sama regulacja nie jest specjalnie trudna do przygotowania, ale będzie naruszać interesy wpływowych środowisk. I dlatego jest blokowana. Ta sytuacja nie zraża nas ani trochę. Wiemy, że takie projekty czekają w szufladzie na „wolę polityczną”. Może nie ma jej w tej chwili, ale wszystko jest funkcją czasu, determinacji i cierpliwości. Interesy obywateli muszą być chronione. Od tego jest aparat państwowy, by to robił skoro już jest i żyje z podatków. Jeśli tego nie robi, to żadna władza i żaden ustrój nie są w stanie się utrzymać.
Sadźmy lasy, nie budujmy wiatraków.
Redakcja stopwiatrakom.eu
Źródło:
1) List Ligi Walki z Hałasem z dnia 3 listopada 2016 r.
{pdf=http://stopwiatrakom.eu/images/pdf/LWZH_apel_w_sprawie_halasu_03-11-2016.pdf|100%|500}